Jaką rolę powinien spełniać autor bloga o minimalizmie?
Jaką rolę na
blogosferze powinien spełniać autor/autorka bloga minimalistyczego?
Ostatnio uważam, że ta rola powinna być nieco większa niż
pisanie tylko o sobie, o nowo zakupionej białej szafie, o wymianie
galerii plakatów na ścianie na skromny obrazek z azjatyckim motywem
lub o wyrzuceniu 50% ubrań z zeszłego sezonu. To nawet może i
sympatyczne, ale to trochę za mało.
Uważam bowiem, że
mimo pozornego dobrobytu, żyjemy w świecie bardzo brutalnym,
bezwzględnym bardzo nakierowanym „na mieć”, na więcej i więcej
zamiast „na żyć”, lepiej i szczęśliwie.
Prawda jest taka, że
niemal wszyscy ulegamy presji społecznej „na mieć”. Czy
niedawno pisałem o zakręceniu pokolenia 90+? Kiedy ja spotykam się
w gronie moich starych znajomych ze szkoły tematem rozmów numer
jeden jest... praca, awans, zarobek, kupno domu, ja już wziąłem
kredyt i się buduje... czy ty także już wziąłeś kredyt na
nieruchomość, zainwestowałeś ostatnio...
Uwierzcie mi, na
nieczęsto w towarzystwie mówię, że prowadzę także blogi
finansowe, bynajmniej rozmowy nie wynikają z mojego blogowego hobby.
(Ja oczywiście lubię finanse i inwestycje – ale to jest rodzaj
„gry komputerowej”, hobby, ale nie naczelny cel mojego życia.)
Tematy finansowe „na pierwszym miejscu” są po prostu naturalne
dla pokolenia urodzonego w latach 70/80.
To jest lekka po
prostu schiza.
Pisałem o tym
trochę w artykule o szale inwestycyjnym i amoku brania kredytów na
konsumpcje.
Moje pokolenie w
rozmowach porównuje swoje domy, porównuje swoje samochody, rozmawia
tylko o pracy... a dzieci... je najlepiej oddać do modnej, prywatnej
szkoły w okolicy, która zapewnia pełne i bezobsługowe
'przechowanie' potomka od 7.00 do godziny 16.00. Ostatnio na lekcjach
sympatyczny , choć nieco za bardzo rozbrykany, chłopaczek z
podstawówki (u Kolegi z firmy Angielski Lubin) chwali się nauczycielowi na zajęciach, że tatuś kupił mu nowy telefon za ca.
3600 zł...
...a co robi Twój tata? – no cały tydzień jest poza domem, jeździ po oddziałach firmy, głównie mieszka w Warszawie, widzę go czasem w weekend.
...a co robi Twój tata? – no cały tydzień jest poza domem, jeździ po oddziałach firmy, głównie mieszka w Warszawie, widzę go czasem w weekend.
Czy oby na pewno o
to chodzi?
Myślę, że autor
bloga minimalistycznego powinien uświadomić ludziom, że
niezależnie od tego ile zarabiają zawsze będą mogli na raz spać
tylko w jednym łóżku i jeść tylko trzy główne posiłki
dziennie a góra kasy na koncie nie zawsze zapewni im szczęście i
zdrowie oraz wolny czas, który mogą spędzić z dziećmi... autor
powinien pokazać, co się liczy, a co jest tylko picem na wodę.
Autor bloga
minimalistycznego powinien uczciwie napisać swoje, nawet jeśli
części Czytelników to się nie spodoba.
Na koniec fragment
mojej rozmowy z Kol. Romanem, gdzie dziwiłem się dość
histerycznej reakcji „młodych minimalistów” na moje posty o
markowych komputerach i gwałtowne „odrzucenie” mojej teorii, że
raczej nie się one zbyt minimalistyczne. Roman mi odpowiada:
Dla nich Mac jest "sposobem na prezentację ich postawy życiowej" i nie potrafią znieść, że "oni tak bardzo się starają, a ja tego nie doceniam" :)
Czy teraz obrażą się na mnie Czytelnicy, moi znajomi i rowieśnicy, że nie doceniam ich gonitwy za nowym samochodem, nowym domem, nowym sprzętem na raty, prywatną szkołą, która bezkontaktowo przechowa dziecko i do 18.00, itp.?
Komentarze
Prześlij komentarz
UWAGA! Wszelkie komentarze wyglądające na reklamę oraz zawierające linki komercyjne zostaną skasowane!