Posty

Wyświetlanie postów z 2018

Komercja

Obraz
Drodzy Czytelnicy! Wszystkie małe, osobiste (small)biznesy w klimacie minimalizm, zero waste, less waste, oszczędzanie, ekologia, agroturystyka, urban farming, własne rękodzieło, alternatywny styl, itp. możecie reklamować na grupie. Można też sprzedawać i wymieniać książki na naszej grupie blogowej  https://www.facebook.com/groups/1616521141918167/ (zaproszenie nie dotyczy profesjonalnych księgarni), itp. Przypominam. Większym korporacjom, biznesom, firmom i markom dziękuję i do widzenia, chyba, że wykażą się wolą współpracy $$$ i wsparcia. There's No Such Thing As Free Beer. Mimo prowadzenia tego konta na darmowym blogspocie inne moje domeny swoje kosztują, także wszystko w granicach rozsądku. Myślę, że to uczciwe podejście do sprawy.

Yerba mate... minimalistycznie... wystarczy bombilla

Obraz
Chciałeś/aś kiedyś spróbować Yerba Mate i przekonać się jaki to paskudny smak... tak... "mate" na początku smakuje nielicznym - kiedyś jeden z autorów, których czytam określił swój pierwszy kontakt z "mate" słowami w stylu... fuj... rozmoczone pety... Napój to jednak zdrowy, absolutnie pozytywny i po pewnym czasie... uwierzycie lub nie... zaczyna smakować! Sposób na minimalistyczne przygotowanie ( spróbowanie ) mate jest prosty. ( Właśnie takie szybkie podejście do małego kubka yerba mate dla Was sfotografowałem .) W zasadzie wystarczy fajka zwana bombillą ( na początek może być nawet najtańsza, bambusowa ) a cała reszta to jest jedynie rytuał i ewentualny dodatek. Dwa porcelanowe kubki, susz za kilkanaście zł za 250g ( cena około paczki dobrych papierosów, starczy na wiele dni ) i jedziemy... Sposób zaparzenia w skrócie: temperatura 80 stopni C, sypiemy na początek pół kubka suszu, podlewamy do nasiąknięcia, wbijamy bombillę i lekko rozpychamy (tworzy

Śmiecenie w lasach

Obraz
Hej, mam kolejny wpis. Tym razem naprawdę ważniejszy niż poprzednie. Jak pisałem, zamknąłem już stare tematy i wybrałem się na marszobieg do lasu... Obrazki takie jak ten wielu miejscach na skraju lasu. Można fotografować bez końca. Tak wygląda podmiejski las miesiąc temu idealnie wysprzątany przez służby miejskie! UWAGA! Miesiąc temu do czysta! Chciałbym spojrzeć w twarz np. tej kobiecie, która to zrobiła i spytać czy zużyte podpaski też sobie rzuca w salonie na podłogę? A może zagarnia nogą pod łóżko? Ja jak idę do lasu biorę ze sobą "wielorazową" butelkę z napojem, kanapkę, a swoje śmieci zabieram do reklamówki czy torebki ze sobą. Proste? Proste! Miałeś/aś siłę przynieść do lasu - zabierz ze sobą , pusta butelka, czy pusta reklamówka z jedzeniem JEST LŻEJSZA! Naprawdę! Co sądzić o ludziach, którzy robią taki syf w lasku, który wszyscy z osiedla użytkują? Oni sami i ich rodziny potem też, jeszcze raz, czy taki syf robią też u s

Butelki wielorazowe oferowane w internecie? To lekki żart ;-)

Obraz
Od jakiegoś czasu na grupach poświęconych minimalizmowi , ekologii, zero waste, samowystarczalności, itp. widzę turbo oferty szklanych (lub innych) butelek wielorazowych do napojów: Świadomy konsumencie, bądź eko trendy i na fali.... ...Zamiast kupować wodę w PET przelej ją z filtra do naszej turbo butelki, która kosztuje tylko 25 funtów... czy też Kup zestaw kilku butelek szklanych do wielokrotnego napełniania tylko za 144 zł 44 gr... Wiecie, co... to dla mnie taki żarcik jest ;-) Ha! Ha!  Butelek szklanych (ładnych takich nawet) po wodzie mineralnej różnych marek ja mam z salki konferencyjnej w firmie ile dusza zapragnie. Zupełnie ZA DARMO! Od znajomych mogę mieć tyle ładnych buteleczek (np. taka z zielona kurkiem po jakimś grolszowym piwie). Ze swojego biura mam butelki po sokach, które właśnie napełniam herbatą ziołową i wodą na trening.  Wystarczy je umyć. Można dłużej pomoczyć i usunąć etykietki i będą wyglądać równie ładnie jak te z hiper-sklep

Biurko białe, skandynawskie, minimalistyczne...

Obraz
Poddałem poważnemu, życiowemu testowi swój "minimalizm", z zaciśniętymi zębami i wywieszonym jęzorem przejechałem 200km w dwie strony do modnego marketu meblowego po białe, minimalistyczne biurko.  Nastałem się w kilometrowych kolejkach, wystałem się w korkach przy węźle autostradowym, nawkurzałem z kolesiami na A2 myślącymi, że to casting do filmu Fast&Furious... Przyjechałem, rozpakowałem i zacząłem montować. Uuuu... trzeba pomyśleć, schematy, plany... Oj... oj... Z tym minimalizmem, zawsze to powtarzam, to trzeba się czasem nieźle namęczyć... ...co jest głównie rolą pana domu/chłopaka/kumpla... więc jeśli mnie czyta jakaś minimalistka, to proszę docenić faceta, który statystycznie rzecz biorąc na ogół składa te bialutkie, modne meble... przytulić... jaka jestem z ciebie dumna misiu... kanapkę zrobić... kawę podać... Łał, jestem macho... zrobiłem już szufladę... ...resztę dokończyłem rano... Domyślny układ półek był z kosmosu wzię

Hodowla na parapecie

Obraz
Rozrasta się mój mikro ogródek na parapecie. Jak widzicie w komplecie 3 cebule, to małe i szpiczaste obok to kłącze imbiru... tak będę miał własny imbir ;-) Jestem wrogiem bezsensownego wyrzucania rzeczy, które można powtórnie wykorzystać albo rozdać innym. Wg mnie w minimalizmie nie chodzi o samo ograniczanie nadmiaru w naszym otoczeniu, ale o mądry sposób dojścia do tego celu. To taki mikro przykład. Imbir był przesuszony i już do wyrzucenia. Cebule po zakwitnięciu sflaczałe (np. w marketach są one masowo wyrzucane do śmieci w sezonie wiosennym). Bez sensu jest wyrzucać dla samego wyrzucania, fajnie jest zrobić cokolwiek.... a własny szczypior pyszny.... pyszny.... ;-)

Wieczorny marsz w terenie

Obraz
Mało ostatnio piszę na tym blogu, ale przecież tutaj to w niczym nie przeszkadza ;-) Wszakże im mniej tym lepiej  ;-) Prawda ;-) Ostatnio zamiast tyle co kiedyś siedzieć przed komputerem wolę wyprawy w teren, marsze, eksploracje, itp. Dziś kilka fotek z dzisiejszej wyprawy przy minus 10 st. C. Start. Obszar dawnych obiektów wojskowych - strzelnica. Cóż za ciekawy militarny obiekt - ktoś wie co to jest? I jeszcze... Zachód słońca w lesie. Droga dalej w pola i lasy.... Ostatnie akcenty cywilizacji Potem kilka km marszu... już za ciemno na zdjęcia, ale było fajnie... A Ty jak spędzasz sobotni wieczór?