Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2016

Wyprzedaże rocznika – korzyści dla leasingobiorców

Obraz
Wyprzedaże rocznika to doskonały moment na zmianę samochodu. Dzięki obniżonym cenom i atrakcyjnemu finansowaniu można zaoszczędzić nawet kilkanaście tysięcy złotych. Oprócz pokaźnych rabatów dealerzy coraz częściej oferują też w cenie auta dodatkowe pakiety usług lub ubezpieczeń.  Zimowe wyprzedaże na dobre zagościły na rynku motoryzacyjnym. Dla dealerów to okazja do wyprzedania modeli z kończącego się roku, by zrobić miejsce dla nadchodzących „nowości”, zaś dla nabywców aut to źródło znacznych oszczędności. Nie tylko zapłacą mniej za nowy i dobrze wyposażony samochód , ale też mogą uzyskać atrakcyjny kredyt lub leasing na auto . Trzeba jednak pamiętać, że niższe ceny dotyczą zwykle wybranych modeli i wersji wyposażenia.    Leasing samochodu z wyprzedaży rocznika Wyprzedaże rocznika to gratka nie tylko dla klientów indywidualnych – korzystają na nich również przedsiębiorcy . Wymiana firmowej floty, szczególnie w większych przedsiębiorstwach, wymaga znacznego nakładu

Walentynki - element społecznej tresury

Obraz
Jak zapewne się domyślacie niechętnie patrzę na walentynki. Za dzieciaka nie było to aż tak bardzo nadęte i komercyjnie napompowane, gdzieniegdzie pojawiało się w mediach czy w gazecie zdanie "dzisiaj w USA obchodzi się powszechnie walentynki... jest to ciekawy obyczaj i..." Po latach "amerykanizacji" zrobiło się tak. że czy chcesz, czy nie chcesz, czy masz romantyczny nastrój, czy wprost przeciwnie, kupę kłopotów i "amory" to ostatnia rzecz na którą masz ochotę, musisz ogolić "facjatę" i zasuwać z tą różą w zębach do swojej wybranki... ...w przypadku Pań trzeba koniecznie odwiedzić kosmetyczkę, manikurzystkę, kupić zmysłową bieliznę... no bo przecież przyjdzie "on" z kwiatami, winem, może i z jakimś prezentem i biletami do kina a wieczorem wypada wskoczyć "do wyra" i spełnić swój obywatelski obowiązek (trzeba pracować na te 500+, a przynajmniej trening się przyda ).  No i koleżanki będą pytać jak spędziłaś walent

Poczucie winy z powodu posiadanego telefonu

Obraz
Niedawno kupowałem smartfona, jak wiecie jestem zagorzałym zwolennikiem klasycznych rozwiązań, czyli prostych, topornych telefonów używanych do dzwonienia, gdzie nie muszę się przez co najmniej parę dni martwić o stan baterii i wciąż jako głównego aparatu używam klasycznego telefonu. Po co mi więc smartfon? Raczej w roli mikro-tabletu niż głównego aparatu, ponieważ bieg moich ostatnich spraw nieco wymusił bycie on-line. Do tego jakiś sensowny pakiet internetowy by wydawać jak najmniej i jazda w miasto. Ponieważ wcześniej nie tyle nie używałem smarftona, co otrzymane np. przy przedłużeniu umowy tego typu wynalazki, po krótkiej chwili namysłu i bez wgłębiania się w szczegóły, oddawałem rodzinie, powracając do klasycznego telefonu, zacząłem robić sobie sondę w otoczeniu, ale także mniej lub bardziej przypadkowego grona dalszych znajomych, którzy śmigali mi smartfonami przed nosem. Pytania w stylu... wiesz co... kupuje swój pierwszy smartfon (tu wielkie zdziwienie) ... no i..