Liście rzodkiewki...

Ostatnio coraz więcej uwagi poświęcam takim kwestiom jak racjonalna dieta i oczywiście jest to dieta obfitująca w warzywa. Nie jestem wegetarianinem, ale staram się, aby w miejsce niezdrowych i drogich przekąsek w stylu: chipsy, snacki, kabanosy o przedłużonej trwałości, naładowane konserwantami i cała galerią E-cośtam na moim biurku zagościły owoce i warzywa.

Oszczędniej, taniej, zdrowiej...

Jeśli chodzi o tytuł dzisiejszej krótkiej notki, to od Kolegi zainteresowanego dietą i sportem dowiedziałem się interesującego faktu o liściach rzodkiewki. Normalnie je wyrzucamy, tymczasem to warzywo liściaste tak samo smaczne i cenne jak np. szpinak czy botwinka. Dlaczego je wyrzucać i marnować?



Dziś zjadłem oddzielone i umyte liście rzodkiewki w potrawie (cebula, pomidory smażone na oleju + curry), w której przedtem gościł szpinak... tak smaczne, że nawet nie pomyślałem o tym, aby zrobić fotkę i pokazać Wam, że można... zostały tylko rzodkiewki do przekąszenia potem...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Spotkania klasowe po latach - dlaczego wszyscy pieprzą, że to nie ma sensu?

Dorodango

Życie analogowe czy cyfrowe?