Wegetarianizm? Czy ryby to też zwierzęta?
Dzisiejszy wpis dedykuję walczącym wegetarianom w moim otoczeniu, którzy twierdzą. że ryba to nie zwierze i nie mięso. No, może ryba z hodowli to nie jest całkiem OK, ale ryba złowiona dziko, to już jest mniejsze zło dla wegetarianina.
Ja twierdzę, że ryba to jednak zwierzę i mam mały pokaz slajdów dot. ryb...
To są moje pyszne. świeżo usmażone dzikie rybki...
O ile mi wiadomo z rzeki Odry....
....ładnie obtoczone przed smażeniem w mące...
...a jeszcze wcześniej w przyprawach...
...jednak zanim nastąpiła ta przyjemna faza kulinarna, było niestety zabijanie tych ryb i takiemu faktowi trudno zaprzeczyć. Te piękne tuszki nie wzięły się przecież z powietrza? No nie? No bo skąd się bierze np. ten gustowny plasterek tuńczyka w eleganckim sushi?
Przygotowywanie ryb to nic przyjemnego, ale ktoś musi zrobić co trzeba, aby domownicy mieli pyszny obiad.
Tak czy inaczej ryba to jak najbardziej żywe i czujące zwierzę, nie ważne, czy dzika, czy z hodowli... i dziś się o tym ponownie przekonałem.
(Następnym razem zrecenzuję Wam lepiej kotlety sojowe mojej roboty...)