Mniej używania samochodu!

Ostatnio pisałem o dylematach "minimalistycznych" odnośnie posiadania samochodu i dziękuję za wasze komentarze, ale to jeszcze nie koniec tematu. Samochód jak pisałem mam, używam i dostrzegam pewne niekorzystne zmiany w moim zachowaniu, w stosunku do okresu, kiedy auta nie posiadałem.

O co chodzi?

Otóż uważam, że w miejskich warunkach samochód na ogół nie jest optymalnym środkiem transportu dla człowieka. Jest wygodnym środkiem transportu, ale nie optymalnym?

Dlaczego?

Człowiek nie został stworzony do 8h siedzenia przed biurkiem, potem do siedzenia przed ekranem komputera, lub TV, ani do wożenia pupy samochodem! Człowiek został stworzony by pokonywać dziennie 30km przez sawannę w pogoni za zwierzyną, biegać, gonić, być aktywnym, nasze ciała nie są ewolucyjnie przystosowane do siedzącego trybu życia!

Samochód naprawdę "wspomaga" ten niekorzystny, siedzący tryb życia. Człowiek, mimo, że ciało ma przystosowane do ogromnego wysiłku jest bowiem z natury leniwy! Jeśli możesz w mieście podjechać, szybko i wygodnie, podjedziesz gdzieś i tyle.

Co staram się robić?

Staram się świadomie zastępować część aktywności, część wyjść na miasto, gdzie normalnie użyłbym samochodu, udaniem się pieszo do celu. W monitorowaniu mojej aktywności pomaga mi małe, niedrogie urządzonko - krokomierz. (Powiedzmy sobie szczerze - taka samokontrola i pomiar wzmaga motywację.)


Wolę taki prosty, niedrogi krokomierz niż smartfon z aplikacjami monitorującymi aktywność, ale jeśli ktoś już ma smartfona, może i w taki sposób spróbować.

Czasem łączę załatwianie spraw pieszo z de facto treningiem marszowym, o którym napisałem kiedyś na blogu sportowym, jeśli interesują cię optymalne parametry marszu - kontynuuj czytanie pod linkiem:

Krokomierz – czy warto kupić? Intensywne marsze jako trening.


Wracając do tematu - fajna pogoda na wiosnę sprzyja temu, aby część aktywności samochodowych zastąpić ruchem fizycznym.

Pomyśl o tym! ;-)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Spotkania klasowe po latach - dlaczego wszyscy pieprzą, że to nie ma sensu?

Dorodango

Życie analogowe czy cyfrowe?