Mróz i zima... niech Cię w domu nie trzyma!
Wielu moich znajomych obecnie "hibernuje". Ciepłe łóżko czy kanapa, koc, kubek czegoś ciepłego i telewizja, ew. laptop na kolanach... tak zlatują zimowe wieczory.
Senność, wieczne zimno, permanentne nastroje depresyjnie spowodowane niedoborem światła...
Ja dzisiaj z pewną przekorą mówię: Mróz i zima... niech Cię w domu nie trzyma! Nie hibernuj! Nie zawijaj się w kocyk jak kanapowa klucha.
Jeśli jest jeszcze wcześnie, wypij porządną, mocną kawę (jeśli już wieczór - polecam kakao), ubierz się ciepło (ale najlepiej na cebulę), jeśli jesteś zmarźlakiem, to weź sobie do plecaka jeszcze ciepłej herbaty, kakao, kawy, itp. w termosie i rusz na spacer w śnieg i mróz. Polecam pobliski park, ale nawet i pobliski deptak, czy po prostu ulice miasta.
Postaraj sobie zapewnić fajne towarzystwo, a jeśli nie to słuchawki i fajna muzyka na uszy i korzystaj z zimowej pogody.
Gwarantuję Ci, że przy intensywnym spacerze Twoje ciało się przyjemnie rozgrzeje, krew przyjemnie zacznie krążyć w żyłach, a Twój humor poprawi się o 300%.
Nie kiś się jak ogórek w zaduchu i w ciepłej pościeli, przy odkręconych na max. grzejnikach, rusz się a zyskasz hektolitry pozytywnej energii. Masz noworoczne postanowienie? Nie trzeba drogiego karnetu na siłownię, wystarczy na początek intensywny spacer, marsz (może w przyszłości marszobieg albo nawet jogging).
Rusz się ;-) ...a na początek zrób chociaż coś w domu: