Młodzi zaciągają szybkie pożyczki, a spłacają dziadkowie
Dziadkowie
to jedna z najcenniejszych rodzinnych instytucji. Nie tylko dlatego,
że kochają swoje wnuki bezwarunkowo i w dzieciństwie rozpieszczają
je do woli. Pomagają im także w życiu dorosłym, np. zaciągając
pożyczki, gdy młodzi nie mają na to szans.
Dziadkowie
bardzo często biorą na siebie np. zakup sprzętu RTV i AGD lub
mebli na raty, oraz zaciągają kredyty i chwilówki bo wnuki
potrzebują pieniędzy, a w ich sytuacji finansowej nie mieliby na to
szans. Emeryt i rencista, który ma stały miesięczny dochód jest
bowiem wiarygodnym klientem dla banku czy też innej instytucji
finansowej, bardziej niż młoda osoba pracująca na umowę o dzieło
i otrzymująca nieregularne wynagrodzenie.
Seniorzy
robią to po to, aby pomóc wnukom. I wszystko jest dobrze, jeżeli
później ciężar tego zobowiązania w praktyce ponoszą młodzi.
Zdarza się jednak i tak, że seniorzy zostają sami np. ze spłatą
szybkiej pożyczki.
Seniorzy
coraz bardziej zadłużeni
Przeciętne
zadłużenie seniora wynosi 5500 zł i jest wyższe o ponad tysiąc
złotych od wartości z roku ubiegłego. Tylko Grupa KRUK prowadzi
ponad 190 tys. spraw osób powyżej 67. roku życia. Seniorzy
zalegają ze spłatą zobowiązań głównie wobec banków, innych
instytucji finansowych, ubezpieczycieli i operatorów telefonii.
Część
tego zadłużenia wynika ze złej sytuacji finansowej osób
starszych, którzy nie są w stanie na bieżąco regulować swoich
zobowiązań. Jest jednak grupa zadłużonych seniorów, która
kiedyś wzięła zobowiązanie, aby pomóc młodym, a obecnie nikt go
nie spłaca, ale formalnie przypisane jest do tego, który je
podpisał. Takich sytuacji jest coraz więcej: młodzi nie chcą lub
nie mogą już spłacać zadłużenia, a emerytura czy renta seniora
nie wystarcza na jego pokrycie.
Co
robić w takiej sytuacji?
Na
rynku jest wiele instytucji, które podchodzą odpowiedzialnie do
działalności pożyczkowej i umożliwiają klientom rozłożenie
zobowiązania w czasie. Warto od samego początku wystąpienia
problemów ze spłatą, kontaktować się z firmą pożyczkową i
pytać o możliwości wyjścia z sytuacji. Pierwszym miejscem, gdzie
możemy zasięgnąć takich informacji, powinna być strona
internetowa firmy
(https://www.pozyczkomat.pl/strona/jak-splacic-pozyczke).
Chcą
spłacać, ale ich na to nie stać
Jak
pokazują różne badania, Polacy generalnie chcą spłacać swoje
zobowiązania. Jednak z różnych przyczyn, takich jak np. utrata
stałej pracy przestają to robić. Podobnie jest z wieloma
zadłużeniami, które zaciągnęli dziadkowie, aby pomóc wnukom.
Dotyczy to nie tylko rat kredytu w banku, ale również spłaty
chwilówek czy rat za sprzęt komputerowy.
Chęć
pomocy dzieciom i wnukom ze strony seniorów jest zrozumiała, jednak
z drugiej strony nie mogą oni pozwolić, aby to przesłoniło ich
realny ogląd sytuacji. Jeżeli obecnie wnuk nie pracuje to nie ma
pewności, że w czasie, gdy trzeba będzie spłacić szybką
pożyczkę, będzie on miał pieniądze, aby to zrobić. Wówczas
taki obowiązek spadnie na seniora, ponieważ to na niego została
zaciągnięta chwilówka.
Dziadkowie
muszą także pamiętać o tym, że ich możliwość powiększenia
dochodów jest ograniczona. O ile młodzi ludzie mogą stosunkowo
szybko znaleźć dorywcze zajęcie i dorobić, o tyle w przypadku
wielu seniorów jest to niemożliwe. Wówczas, gdy oprócz
standardowych opłat, takich jak: czynsz, leki, jedzenie itd.
dochodzi seniorowi jeszcze konieczność zapłaty raty kredytu czy
spłata szybkiej pożyczki, pojawia się poważny problem. Renty i
emerytury w Polsce są bardzo niskie i wielu emerytów stanie wówczas
przed wyborem: co zapłacić, a z czym zalegać.
Gdy
dziadkowie przestają spłacać długi
Co
zrobić w sytuacji, gdy już do tego dojdzie? Przede wszystkim nie
wolno udawać, że zadłużenia nie ma. Należy jak najszybciej
skontaktować się z firmą udzielającą pożyczki i próbować
negocjować warunki spłaty, np. złożyć wniosek o wydłużenie
okresu spłaty. Będzie się to zapewne wiązało z koniecznością
poniesienia dodatkowych kosztów, ale pozwoli na uniknięcie
spotkania z komornikiem, które będzie nas o wiele drożej
kosztowało. Komornik najpewniej zajmie bowiem większą część
emerytury czy też renty.
Cała
sprawa może się jednak w przyszłości obrócić przeciwko młodym.
Pamiętajmy bowiem, że długi
nie umierają wraz z dłużnikami. Przechodzą na ich spadkobierców.
Chyba że ci zrzekną się schedy lub przyjmą ją z dobrodziejstwem
inwentarza.