James Bond, czy twardy legionista? Pojedynek minimalistów?
Jak wiecie mam stały zwyczaj polecać blogi zaprzyjaźnionych autorów, tym razem znów przyszła kolej na bloga i post Pawła.
Polecam:
Oczwiście, przy okazji nie odmówię sobie polecenia jeszcze jednego postu, o ile ktoś go jeszcze nie czytał to zapraszam:
Hmm.... powiem wam w sekrecie, że jednen z dzisiejszych bohaterów istnieje naprawdę :)
Polecam:
Być jak James Bond.
Oczwiście, przy okazji nie odmówię sobie polecenia jeszcze jednego postu, o ile ktoś go jeszcze nie czytał to zapraszam:
Legia cudzoziemska – wywiad z legionistą – cz. 2 – szkolenia i konflikt w Afryce.
Kto ma zadatki na większego minimalistę? Agent 007, który całe swoje życie mieści w małej torbie czy żołnierz Legii Cudzoziemskiej, który to samo mieści w ciężkim plecaku?Hmm.... powiem wam w sekrecie, że jednen z dzisiejszych bohaterów istnieje naprawdę :)
BOnd ma zawsze ciuchy w małej torbie, rzeczywiście i dobrze zawsze wygląda, ciuchy niewygniecione :) ultraminimalista
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ta minimalistyczna religia nie wciąga, chociaż urzeka, nie przeczę i James Bond i Legionista!
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem przywiązana do rzeczy i z taką małą walizeczką bym nie dała rady się poruszać :))
pozdrowienia!
zaraz tam religia, po prostu styl życia :)
Usuń