Wieczne pióro


Często robię porządki starając się zoptymalizować i zapewnić sobie czyste, klarowne i przejrzyste środowisko pracy. Ostatnio podczas porządków natknąłem się gdzieś na dnie kontenerka na pióro wieczne, którego nie używałem latami.


Pióro dostałem na któreś naste urodziny, pisałem nim maturę, pisałem egzaminy wstępne na studia, pisałem setki kolokwiów i egzaminów aż do zdania magisterki. Potem przeszedłem na pracę on-line i pióro gdzieś zaginęło w akcji. Z resztą nawet go nie szukałem, bo nie przywiązuję jakiejś wielkiej wagi do poszczególnych przedmiotów.

Pióro oczyściłem, nabiłem, używam właśnie przy zapisywaniu notatek w kalendarzu. Pióro jest niemarkowe... chyba... to zapewne jakaś dawna polska produkcja, a wytrzymało kiedyś wiele lat codziennej, intensywnej eksploatacji – co widać.

Ciekawe ożywienie przedmiotu, który większość ludzi by (z uwagi na ślady zużycia i fakt, że nie jest zgodny z najnowszą modą) po prostu wyrzuciła... 

Ciekawi mnie jak to jest u was z przedmiotami...
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Spotkania klasowe po latach - dlaczego wszyscy pieprzą, że to nie ma sensu?

Dorodango

Życie analogowe czy cyfrowe?