Zmiejsz ilość urządzeń WiFi w domu

Dziś chciałbym zwrócić uwagę na problem WiFi, promieniowania komórkowego, radiowego, itp. - tak zwanego smogu elektromagnetycznego. 

WiFi szkodzi, czy nie szkodzi? Telefony szkodzą, czy nie szkodzą? To przedmiot wielu gorących dyskusji i spekulacji.

Jedno jest pewne, rośliny doniczkowe ustawione w pobliżu routera WiFi zamierają lub przynajmniej karłowacieją i degenerują się, nawet pomimo dobrego nawożenia, podlewania i naświetlenia. Lepszych dowodów mi nie potrzeba. Jesteśmy częścią tej samej przyrody i działa to na nasze komórki i narządy podobnie.

Rozdrażnienie, depresje, nerwice czy przypadki bezsenność (nie mówiąc już o nerwobólach, czy bólach migrenowych) nie biorą się też z niczego. Nasz mózg działa jak biologiczny komputer - pole elektromagnetyczne zakłóca jego funkcjonowanie (...jak myślisz dlaczego w samolotach jest zakaz używania komórek?).

Znajomym uświadamiam ten problem i namawiam na używanie np. komputerów stacjonarnych, albo laptopów z wyłączonym WiFi na klasycznym połączeniu przewodowym. 

 
Jeśli jesteś w sieci radiowej czy komórkowej, postaraj się oddalić główny nadajnik ile się da od miejsc gdzie śpisz i od pokojów dziecięcych, wyłączyć w routerze opcję WiFi a internet dociągnąć kablem do pokoi. (Wiem, że to trudne - ale przy okazji kolejnego remontu można zrobić instalację).

Na pewno używasz telefonu komórkowego. Wyłącz w nim sieć WiFi oraz "dane komórkowe", na pewno przeżyjesz bez FB, Instagrama czy Snapa przeglądanego non stop gdzie popadnie, mimo, że na początku odwyk jest trudny. Same fale elektromagnetyczne GSM są już wystarczająco szkodliwe.

Jeśli jesteś w domu, czy w firmie, odłóż telefon na drugi koniec biurka, jak najdalej od ciała, od szczególnie wrażliwych narządów (mózg, jądra, jajniki, itp.). Znaczenie tu mają nawet centymetry. Przypomnij sobie lekcje fizyki, lekcje o promieniowaniu EM, kwadrat odległości, itp.

Programy telewizyjne typu "Plotkowanie na śniadanie" czy poradniki modowe mówią o tym, że obciachem jest w restauracji czy w innym towarzystwie wyciąganie telefonów na stół. Nie słuchaj ignorantów i bufonów, którzy tak mówią. Jeśli masz taki zwyczaj - dobrze robisz - jest to zwyczaj jak najbardziej pożądany i zdrowy. Wyciągnij smarfton z kieszeni i odłóż w zasięgu ręki, lub dalej.

Postaraj się też jak najczęściej "odpocząć od telefonu", laptopa, tabletu. Nie wszędzie musisz mieć tel. oraz net ze sobą, a świat się nie zawali, jeśli przez jakiś czas pozostaniesz poza siecią.

Choćby czasowe odłączenie od Matriksa będzie nie tylko zdrowe dla twojego organizmu, ale też da ci porcję psychicznego odpoczynku, relaksu i nie zamartwiania się sprawami całego świata.

Wszystko z umiarem! Pozdrawiam!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Spotkania klasowe po latach - dlaczego wszyscy pieprzą, że to nie ma sensu?

Życie analogowe czy cyfrowe?

Miasto idealne?