Hodowla na parapecie

Rozrasta się mój mikro ogródek na parapecie. Jak widzicie w komplecie 3 cebule, to małe i szpiczaste obok to kłącze imbiru... tak będę miał własny imbir ;-)

Jestem wrogiem bezsensownego wyrzucania rzeczy, które można powtórnie wykorzystać albo rozdać innym. Wg mnie w minimalizmie nie chodzi o samo ograniczanie nadmiaru w naszym otoczeniu, ale o mądry sposób dojścia do tego celu.

To taki mikro przykład. Imbir był przesuszony i już do wyrzucenia. Cebule po zakwitnięciu sflaczałe (np. w marketach są one masowo wyrzucane do śmieci w sezonie wiosennym). Bez sensu jest wyrzucać dla samego wyrzucania, fajnie jest zrobić cokolwiek.... a własny szczypior pyszny.... pyszny.... ;-)



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Spotkania klasowe po latach - dlaczego wszyscy pieprzą, że to nie ma sensu?

Dorodango

Życie analogowe czy cyfrowe?