Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2016

Hotele kapsułowe w Japonii

Obraz
Znajomy bloger  Jacek Kobus  wracał sobie kiedyś z USA i w ty czasie doszedł do takiego wniosku - cytuję: ...nie pojmuję, jaki to konserwatyzm, jaka to obawa (...) powstrzymuje linie lotnicze i producentów samolotów przed zastosowaniem (...) rozwiązania wypróbowanego już w japońskim hotelarstwie (...) zmieściłoby się ze trzy razy więcej pasażerów, więc bilet mógłby być tańszy... Istotnie, pomysł przedni. Ileż to razy sam musiałem się nasiedzieć w dalekobieżnych autobusach, pociągach czy samolotach. Ponieważ jestem wysoki nogi oraz część ciała, na której przychodzi nam siedzieć, mi odpadały. Japońskie rozwiązanie wydaje się być wygodne i oszczędne. A jak to wygląda w praktyce? Jak wygląda kapsułowy hotel? P.S. Zapraszam do lektury tekstu wspomnianego autora: Konie dla faceta. O jeździectwie, kobietach i koniach P.S. Kolega Roman mi kiedyś podpowiedział, że jakoby w Chinach, nocne autobusy długodystansowe są właśnie „sypialne”.

Filozofia minimalistyczna kontra styl "minimalistyczny" we wzornictwie przemysłowym i sztuce...

Obraz
W ostatnim poście zebrałem najważniejsze moim zdaniem argumenty (sprzed roku) za tym, że czytniki e-booków mogą być zgodne z filozofią minimalistyczną, a przynajmniej stanowić fajny i pozytywny sprzęt dla minimalisty. Po co to zrobiłem? Przecież wiecie, że większości elektroniki użytkowej tak naprawdę nie uważam za "minimalistyczną"? Otóż uważam, że przestrzeń dyskusyjna dla minimalistów nie musi być ideowym monolitem i nie jest powiedziane, że nie może być tutaj miejsca dla zupełnie różnych poglądów. Z drugiej strony też blogosfera (w szerszym rozumieniu) nie musi podążać za jednym, według mnie, dominującym trendem ugrzecznionego minimalizmu.  Z resztą na tym blogu od początku kwestionowałem różne rzeczy, kategorycznie i zdecydowanie wypowiadałem swoje zdanie na wiele spraw oraz buntowałem się... Czy blog Realny Minimalizm jest celową prowokacją?... Wy też możecie i powinniście zdecydowanie wyrażać WŁASNE zdanie, poszukiwać go i nie podążać za gotowymi rozw

E-booki to świetne rozwiązanie dla minimalisty

Obraz
Dokładnie rok temu podjąłem dyskusję i wyraziłem swoje zdecydowane zdanie przeciw temu, że za sprawą intensywnego " product placement " i wpisów sponsorowanych na blogach minimalistów, różne smartfony czy czytniki e-booków są obecnie kojarzone z minimalizmem. Wpis przypomniałem ostatnio pod linkiem: E-booki nie są minimalistyczne W tym poście z roku 2015 zebrałem kilka Waszych argumentów za e-bookami w kolekcji minimalisty, skoro poświęciście swój czas na dyskusję u mnie - to wypada, abym uhonorował Wasze wypowiedzi w sposób lepszy niż te mało czytelne komentarze w systemie Disqus, który ostatnio tak nawiasem nieco mnie zawodzi... ...ale o przeróżnych przebudowach bloga i doborze systemu komentarzy kiedy indziej, a dziś "przywracam" wasze argumenty sprzed roku: trf: Zupełnie nie mogę się zgodzić. (...) to mój zakup życia ostatnio. Czytam na nim wszystko: - artykuły przesyłane po wifi za pośrednictwem instapaper a zatem bez reklam i niepo

Warto zdecydowanie wyrażać własne zdanie!

Obraz
Kilku Czytelników, zarówno rok temu, przy dyskusjach sprzętowych, jak i przy nowych tematach dot. sprzętu, mody i stylu minimalisty napisało mi, że rażące jest dla nich wypowiadanie przeze mnie własnego zdania w sposób kategoryczny...  Robię tak, dlatego, że uważam, że warto zdecydowanie wyrażać własne zdanie! Dlaczego? Polacy to naród skrzywdzony. Polacy, którzy kiedyś byli dumnym narodem, tak długo byli pod zaborami, potem pod zbrodniczym jarzmem hitlerowców, a potem "komuny",  gdzie własne zdanie "wybijano z głowy kijem"... Za własne zdanie przez ostatnie wieki w Polsce groził Sybir, groził stalinowski Łagier lub niemiecki obóz koncentracyjny.  Teraz nikt nas nie zamyka w obozach, ale za własne zdanie można nie raz trafić pod sąd i otrzymać srogą karę pieniężną... Własne zdanie wybito z nas, Polaków, najpierw przemocą i gwałtem, potem korporacyjnym praniem mózgu!  W drodze tej hodowli selektywnej większość z nas po prostu boi się wy

Minimalizm jest filozofią otwartą

Obraz
Rok temu zainspirowany przez pewną sympatyczną koleżankę postanowiłem podjąć na blogu tematy stylu i marki w życiu minimalisty. Czy "wzorowy" minimalista powinien się pokazywać w Starbucksie, z MacBookiem oraz "ajfonem", najlepiej ostrzyżony "na drwala" i w obowiązkowych rurkach?  Czy może minimalista powinien mieć dystans od mody i trendów, jako do czegoś sztucznie narzuconego z zewnątrz? Według mnie jak najbardziej, minimalista powinien w pewnym sensie odseparować się od "głównego nurtu", prawdziwy minimalizm zawiera bowiem wdrukowany "bunt" przeciwko komercji i traktowaniu człowieka w zależności od tego, jak drogie i modne rzeczy posiada. W naszej filozofii jak najbardziej chodzi o wolność od przymusu posiadania określonych przedmiotów i trendów w modzie. Na moim blogu, zatem zobaczycie oczywistą krytykę "ajfoniarstwa" czy innego "drwalowania" w towarzystwie, jako zachowań wręcz żenujących z persp

Obudźcie się z Matriksa!

Obraz
Zajmujecie się non stop swoimi smartfonami w mojej obecności.... ( Wy, czyli ogół znajomych, ludzi, którzy mają ze mną coś wspólnego... Czytelników ) Na przykład: Spotykam się ze znajomymi na piwo i o ile to młodsi znajomi (im młodsi tym bardziej ) to co chwile wlepiacie się w świecący ekran swojego okna na świat. Przez chwilę nic dla was nie istnieje, poza pikającym Messengerem, poza najnowszym powiadomieniem z Instagrama, itp. Kuriozalna sytuacja... Ostatnio w pubie wychodzę do toalety, wracam do stolika i patrzę... każdy Kolega bez wyjątku siedzi, nie odzywa się i twarz wlepiona w ekranik smartfona, każdy coś pisze, uśmiecha się, reaguje... ale nie na dowcipy kolegów obok, tylko na to co dzieje się w jego osobistym Matriksie. Zatrzymuje się trochę przy barze, zanim barman poda piwo zerkam na stolik, sytuacja trwa. Cała ekipa pogrążona w e-letagu. Wracam i budzę towarzystwo do rzeczywistości. Na takie spotkania zabieram bowiem klasyczny, prosty telefon. Hej, obud

E-booki nie są minimalistyczne

Obraz
Zauważyłem, że cały czas w przeróżnych dyskusjach "ideowych" mi ktoś pisze, że "prawdziwy minimalista" posiada e-booki, słyszę że przeróżny iSprzęt jest mały, zgrabny i minimalistyczny "jak cholera" ( cytat dosłowny )... to wszystko, ten cały szał na elektronikę użytkową, to jednak dla mnie nie jest minimalizm , to tylko konsumeryzm w miłej dla oka otoczce . Komercyjna manipulacja typu "kup więcej", zwykła moda, której nie powinniśmy mieszać do naszej filozofii życiowej. Posiadanie na przykład tableta używanego w charakterze czytnika e-booków, albo dodatkowo dedykowanego czytnika, to nie jest żaden minimalizm. Ok... Drogi Czytelniku/Droga Czytelniczko, posiadaj sobie, używaj jak chcesz, ok, jak najbardziej możesz lubić swoje rozliczne elektroniczne gadżety i mieć satysfakcje z zabawy nimi, tylko nie przekonuj nikogo, że to ma coś wspólnego z minimalizmem. Dlaczego nie?  Po pierwsze posiadając choćby duży smartfon czy tablet posi

Siatkówka, piłka ręczna... komu ma kibicować minimalista?

Obraz
Kibolstwo, chuliganka, rytualna nienawiść do kibiców przeciwnej drużyny z sąsiedniego miasta, szarpaniny z policją, czy wreszcie bluzgi osób siedzących obok na trybunie i wulgarne przyśpiewki całych stref kibica na stadionach?  Czy to zachęca do aktywnego udziału w imprezach sportowych? Młodym chłopakom, których roznosi adrenalina to wszystko nie przeszkadza, o ile nawet nie zachęca do udziału w kibicowaniu, jednak czy osobie o minimalistycznych zapatrywaniach na życie ten cały syf, agresja i wyzwiska może imponować? Nie za bardzo. Osobiście lubię imprezy sportowe i kibicowanie w sportach, najlepiej na żywo, gdzie obowiązują zasady fair play i gentelmańskie zasady oraz kultura między kibicami.  Czy można siedzieć na trybunach koło siebie, bez kordonu ochroniarzy oddzielających sektory?  Czy dzieciaki kibiców obu drużyn mogą razem bawić się i biegać naokoło boiska?  Czy można wychodzić z meczu bez asysty policji? Czy "fanatyków" w przeciwnej drużyny można

Styl drwala rozłożony na czynniki pierwsze

Obraz
Moda - rzecz uważana przeze mnie za kolejne ogniwo łańcucha, który nas krępuje. Kolejna zbędna rzecz kreowana przez tzw. "kreatorów mody" jedynie po to, aby wywołać w nas pragnienie, aby dostosować się do stada i przez to kupić więcej... coraz więcej, mimo, że stare ubrania, akcesoria, itp. są jeszcze dobre, jednak skoro w tym sezonie się tego nie nosi... Niezmiennie popularny jest wciąż tzw. "styl drwala", który jednak z prawdziwym stylem drwala nie ma nic wspólnego....  ....natomiast kreuje wśród mężczyzn popyt na usługi barberów, odżywki do brody i włosów, żele...  (bardzo to męskie, hah!). Prawdziwy styl drwala to zupełnie inne elementy.  Po pierwsze wykluczony jest tzw. "zaczes", a żelowanie włosów, o ile może wzbudzić pogardę kolegów z grupy roboczej, to przede wszystkim nie przejdzie (rozklei się pod obowiązkowym kaskiem). Drwal na zdjęciu jest zupełnie "prywatnie" na zawodach, w praktyce za brak kasku d

Czy blog Realny Minimalizm jest celową prowokacją?

Obraz
Do napisania tego postu skłonił mnie komentarz Koleżanki pod moim wpisem o Walentynkach, która sugeruję, że w jakiś sposób na blogu prowokuję ludzi. Czy tak jest w rzeczywistości? Cóż, odpowiedź jak zwykle nie będzie prosta i jednowymiarowa. Zadaję sobie czasem pytanie, po co ja w ogóle założyłem i utrzymuję ten blog? Otóż w dawnych czasach na moim głównym blogu o oszczędzaniu bardzo często wchodziłem na tematykę filozofii, którą wyznaje. W nieunikniony sposób pojawiały się pytania. Czy naprawdę musimy popadać w skrajny konsumpcjonizm? Czy naprawdę musimy zapożyczać się do granic możliwości, by mieć coraz więcej i więcej? Czy ambicjonalne parcie do "mieć więcej" sprawia, że jesteśmy szczęśliwi? Czy naprawdę naszym życiowym priorytetem ma ma być finansowy sukces i kariera (ile za to płacimy zdrowiem i relacjami z bliskimi)? Te i wiele pytań sprawiło, że w pewnym okresie wytworzyła się przestrzeń wspólna dla mnie i kilkoro ludzi, będących bądź moimi czytelnikam