Jarek, który ma najnowszego Samsunga...

Jarka poznałem parę miesięcy temu na siłowni, też ma własną firmę, jak ja, czyli mnóstwo wspólnych tematów, do obgadania przy piwie.

Coraz częściej gdzieś wyskakiwaliśmy razem... a właściwie dalej wyskakujemy, choć już znacznie, ale to znacznie mniej... bo mnie Jarek zaczyna wkurzać, szczególnie swoim najnowszym, super Samsungiem S6 czy S7 (już zapomniałem jaki to model, szczerze mówiąc).

Nie chodzi tu, że Jarek wydał ok. 3 tysiaki na nowego fona, że ma on super obudowę, lansersko zakrzywiony ekran, itp. a mi gul skacze, włos się jeży i spalam się z zazdrości, bo ja mam wciąż starego, odrapanego samsunga....

Chodzi o to, że jak Jarek miał wcześniej jakiegoś starego, prehistorycznego smartfona z pękniętą szybką to dało radę z nim normalnie wyjść, wypić piwo, pogadać...

Teraz on ma na smarftonie pełen pakiet netu, ma fejsbuka, założył instagrama i non stop mu coś pika... rozmawiamy sobie, a tu pik... pik... sorry zerknę na moment... i gościu odpływa na 5 minut w inny świat...


Rozmawiamy sobie dalej, tu znowu ding... ding... sorry raz jeszcze, to taka koleżanka jedna, wiesz.... ważne... Jarek wkleja się znów na kilka minut w ekran...

Siedzimy razem i znów... pik... pik.. Jarek zerka na ekran... kurcze, co ta wariatka mi pisze na fejsie... wiesz na moment muszę przedzwonić i przy okazji zapalę... Jarek idzie za pub palić i gadać i nie ma go 10 minut.

No i od czasu kupienia nowego Samsunga tak jest stale.

Generalnie teraz to mogę do Jarka zadzwonić, pójść z nim na transmisję meczu do pubu, by sam nie siedzieć, ale głównie człowiek patrzy na ten mecz, a nie na Jarka wlepionego w swojego Samsunga.

Gościu mi się zepsuł jako znajomy i tyle. Został samsungowcem...


A jak Ty używasz swojego smartfona?


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Spotkania klasowe po latach - dlaczego wszyscy pieprzą, że to nie ma sensu?

Życie analogowe czy cyfrowe?

Miasto idealne?