Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

Moja niedzielna przygoda z minimalizmem

Obraz
W biurze potrzebny jest nam nowy komputer do demonstracji u klienta. Musi to być komputer nowy, pachnący fabryką, dobrze wyglądający, reprezentacyjny, przy czym bardziej przenośny i lekki niż duże pełnowymiarowe laptopy, które są u nas mocno wyeksploatowanymi koniami roboczymi, jednocześnie to nie ma być mały, kieszonkowy tablecik., ani nawet duży tablet 10,1” z permanentnie przecież ulepionym ekranem (od palców). Nawet jak tablet przetrzesz przed spotkaniem, to w czasie spotkania klienci ulepią ekran. Czy to takie reprezentacyjne? Optymalna byłaby hybryda 12” ( model popularnego producenta na S., który mi bardzo poleca Kolega grafik z "naszego" novelty cups  umożliwiłby mi także nagranie Wam video bloga dobrej jakości ) z touchpadem albo lekki ultrabook do 13,3” Oglądam zatem sprzęty – zakup to mój obowiązek – sprzedawca pomaga mi dobrać wstępnego kandydata do zakupu, jest to mały, lekki laptop z Windows 8.1, przy czym całkiem dobrze wyglądający, Sprzedawca za

Aktualizacja: szafka RTV autora...

Obraz
...i super, ultra wypasiony „sprzęt audiowizualny”, który się na niej mieści został doinwestowany, znajdziecie tu pewne nowe "elementy". Co jak co, w świecie minimalistów także trzeba się trochę polansować (jak mi nie dawno uświadomiło wielu dyskutantów) i pokazać, że ma się sprzęcior lepszy niż koledzy. Chcieliście, macie...super energooszczędn\y tryb, opcja 'show na żywo', abonament gratis...

Minimalizm powinien być harmonijną ewolucją, a nie dziką rewolucją

Obraz
W jednej dyskusji oraz wpisie o e-bookach został poruszony problem „niedzielnych minimalistów” i/lub minimalistycznych neofitów, którzy moim skromnym zdaniem są chyba bardziej minimalistyczni niż Rybka Mini-Mini. Czysty ortodoksyjny minimalizm urzeka ich, kręci, porywa do działania... Niedzielny minimalizm rodzi moim zdaniem pewne problemy.  Jednym z nich jest ortodoksja neofity i postrzeganie wszystkiego przez pryzmat nowej filozofii. Czy to, że jestem minimalistą musi znaczyć, że wszystko co mówię, robię i posiadam jest i musi być minimalistyczne? Według „niedzielnych minimalistów” chyba tak, ponieważ proste stwierdzenie, że uważam czytniki e-booków jak i znaczną część zaawansowanej i drogiej elektroniki użytkowej za nieminimalistyczne, zostało przez niektórych przyjęte z oburzeniem i podniosło temperaturę tu i owdzie. Bzdura! To ostatni artykuł tego Pana, który czytam... to chyba jedne z łagodniejszych wpisów na FB. A przecież ja sam mam pewne przedmioty i rozwiązania,

Sypialnia w odcieniach szarości - męska oaza?

Obraz
Nowoczesność połączona z elegancją i klasą - a jednocześnie miejsce, w którym równie dobrze można się odprężyć, jak i poszerzać swoje horyzonty. Czy zastosowanie szarości w męskiej sypialni może stać się nowym świętym graalem w dziedzinie wystroju? Szarość nie jest dla każdego O szarości można powiedzieć wiele - ale na pewno nie to, że reprezentuje przeciętność. A przynajmniej nie w dziedzinie farb i designu… Szczerze - widzieliście kiedyś szarą sypialnię? Pastele, owszem. Jakieś słoneczne żółcie, owszem. Czerwień, jeżeli właściciel sypialni chce coś otwarcie zakomunikować, owszem. Ale odcienie naturalnego granitu, nuty grafitowe czy też barwy oddające potęgę i grozę burzowej chmury? Szarość zdecydowanie wyróżnia pomieszczenie, zapewnia mu oryginalność - i to oryginalność nie popadającą w banał. Jeżeli jednak wydaje Wam się, że stanowi uniwersalny wyznacznik charakteru i unikatowości lokatora - to możecie się poważnie pomylić. Podobnie jak z garniturem czy eleganckim

Liście kalarepy... są jadalne?

Obraz
Dzisiejszy post zainspirowany jest dyskusją na grupie „Poszukiwacze roślin” , gdzie dowiedziałem się, że zazwyczaj wyrzucane przez nas liście kalarepy są... jadalne. Czy to nie prawdziwie minimalistyczna potrawa? Zatem liście kalarepy starannie umyłem. Pokroiłem na mniejsze kawałki. Oraz zacząłem smażyć – jak szpinak – na oleju rzepakowym, z dużą ilością curry oraz z dodatkiem czarnuszki. Lubię na ostro. W trakcie przygotowania potrawy czułem, że goryczka jest zbyt duża, zarówno z liści kalarepy jak i z dodanej czarnuszki, dodałem odrobinę pomidora, mleka i sera żółtego, co zdecydowanie poprawiło smak. Nie miałem czasu na dłuższe duszenie liści, a to zdecydowanie poprawiłoby konsystencje potrawy, liście były bowiem nieco „al dente”, uważam, że zdecydowanie należy zblanszować liście kalarepy przed takim eksperymentem jak mój. Co mógłbym powiedzieć na koniec? W potrawie brakowało mi, podsumowując, zblanszowania liści przed smażeniem, 1-2 c

Jaką rolę powinien spełniać autor bloga o minimalizmie?

Obraz
Jaką rolę na blogosferze powinien spełniać autor/autorka bloga minimalistyczego? Ostatnio uważam, że ta rola powinna być nieco większa niż pisanie tylko o sobie, o nowo zakupionej białej szafie, o wymianie galerii plakatów na ścianie na skromny obrazek z azjatyckim motywem lub o wyrzuceniu 50% ubrań z zeszłego sezonu. To nawet może i sympatyczne, ale to trochę za mało. Uważam bowiem, że mimo pozornego dobrobytu, żyjemy w świecie bardzo brutalnym, bezwzględnym bardzo nakierowanym „na mieć”, na więcej i więcej zamiast „na żyć”, lepiej i szczęśliwie. Prawda jest taka, że niemal wszyscy ulegamy presji społecznej „na mieć”. Czy niedawno pisałem o zakręceniu pokolenia 90+? Kiedy ja spotykam się w gronie moich starych znajomych ze szkoły tematem rozmów numer jeden jest... praca, awans, zarobek, kupno domu, ja już wziąłem kredyt i się buduje... czy ty także już wziąłeś kredyt na nieruchomość, zainwestowałeś ostatnio... Uwierzcie mi, na nieczęsto w towarzystwie mówię, że pr

Liście rzodkiewki...

Obraz
Ostatnio coraz więcej uwagi poświęcam takim kwestiom jak racjonalna dieta i oczywiście jest to dieta obfitująca w warzywa. Nie jestem wegetarianinem, ale staram się, aby w miejsce niezdrowych i drogich przekąsek w stylu: chipsy, snacki, kabanosy o przedłużonej trwałości, naładowane konserwantami i cała galerią E-cośtam na moim biurku zagościły owoce i warzywa. Oszczędniej, taniej, zdrowiej... Jeśli chodzi o tytuł dzisiejszej krótkiej notki, to od Kolegi zainteresowanego dietą i sportem dowiedziałem się interesującego faktu o liściach rzodkiewki. Normalnie je wyrzucamy, tymczasem to warzywo liściaste tak samo smaczne i cenne jak np. szpinak czy botwinka. Dlaczego je wyrzucać i marnować? Dziś zjadłem oddzielone i umyte liście rzodkiewki w potrawie (cebula, pomidory smażone na oleju + curry), w której przedtem gościł szpinak... tak smaczne, że nawet nie pomyślałem o tym, aby zrobić fotkę i pokazać Wam, że można... zostały tylko rzodkiewki do przekąszenia potem...

Hodowla zwierząt domowych a minimalizm?

Obraz
Czy hodowla zwierząt domowych pasuje do minimalisty? Nie wiem, nie jestem wyroczną minimalizmu - za to jak zwykle - zadaję dużo pytań... Zwierzak domowy... Z jednej strony to cały dodatkowy majdan terrariów, akcesoriów, karm... no i o samego zwierzaczka trzeba dbać, poświęcać mu czas i uwagę. Mnóstwo dodatkowego czasu. Drugiej strony to odskocznia od świata elektroniki, wirtualnego lansu, wirtualnych emocji, wirtualnych rozmów... autor podczas pisania jednego z postów To także pretekst, aby z „młodym pokoleniem” spędzić czas inaczej niż na wspólnej konfiguracji tableta z Androidem. Co Ty na to? P.S. Znaczenie slowa "wirtualny" wg PWN: «wykreowany na ekranie komputera, telewizora, ale tak realistyczny, że wydaje się rzeczywisty»

Domek minimalisty

Obraz
Spójrzmy za „minimalistyczny” domek pokazany na obrazku... jak myślisz... na ile on jest minimalistyczny i co decyduje o „minimalizmie” tego rozwiązania. Przyjęło się szeroko brać „na wiarę”, że takie rozwiązanie architektoniczne jest minimalistyczne... czy tak jest naprawdę? Pobawmy się razem w detektywów architektury. 1. Domek ma płaski dach, mimo, że położony jest na mocno zadrzewionej działce. Przynajmniej połowa domku jest mocno obsadzona drzewami. Płaski dach sprawi, że na domku będą się gromadzić, zbierać i gnić liście. W sezonie jesiennym właściciel co chwile będzie musiał wchodzić i sprzątać dach. Jeśli nie liście zaczną gnić i zbierać wodę, a ta stojąca na płaskim dachu zawsze znajdzie choćby mikroskopijny kanalik do wnętrza – liście szybciej niż się wydaje zatkają odpływy. Czy odstawianie co chwile tańców i pracochlonne sprzątanie dachu non stop jest minimalistyczne? 2. Po nagich drzewach i typie roślinności wiemy, że domek jest zlokalizowany w strefie klima

Komercja a minimalizm?

Obraz
„ Ten gościu zarabia na blogach... wyrzucicie go z grupy FB... albo ja odejdę w proteście” - taki komentarz znalazłem niedawno pod jednym ze swoich wpisów na Facebooku i zamierzam się do niego odnieść. Oczywiście, jeśli brać pod uwagę przepływy finansowe netto, jak najbardziej zarabiam na blogach! To jest całkowita prawda! Mam formalnie rzecz biorąc parę groszy z reklam, z linków... jeśli jednak wciąć pod uwagę uzyskiwane na polskiej blogosferze dochody, jest to po prostu śmiech. Z „dochodów” wystarczy mi na kartę mobilnego netu, po roku "zarabiania kokosów", starczyło mi raptem na kamerkę, dzięki której będę mógł wkrótce nagrać dla Was audycję na YT, cóż za postęp finansowy, no nie?! Jeśli mowa o pieniądzach, to któraś z kolei osoba mi poradziła, że zamiast prób zarabiania na blogu , lepiej przejść się rano i zebrać na osiedlu puszki do skupu – wyjdzie się czasowo i finansowo lepiej niż pisząc bloga! Skończmy zatem raz na zawsze z komedią, pt. „Autor R ealnego M

Ascetyzm i minimalizm - siła prostego życia

Obraz
Po części wychowałem się u Dziadków na przedmieściu małego miasteczka. Warunki wiejskie. Nie było ogrzewania (trzeba było sobie przynieść węgiel i drewno), posiłki gotowało się na piecu, nie było bieżącej wody, trzeba było sobie przynieść wiadro, ciepłą wodę podgrzać na piecu – potem trochę ciepłej, trochę zimnej zmieszać w misie. Kąpiele w „starożytnej” balii należały do normalności. Nie było toalety – za potrzebą trzeba było sobie wyjść na zewnątrz... Kto by wtedy pomyślał o 700 kanałach w TV oraz internecie? Facebooku i dyskusjach o minimalizmie? Takie życie do pewnego wieku pamiętam, nie było to jednak życie pełne wyrzeczeń, nie było to życie ascetyczne. Niektóre rzeczy po prostu zajmowały więcej czasu. Dzisiaj sięgam ręką do grzejnika i zwiększam „z dwójki na trójkę”, kiedyś trzeba było wyjść, przynieść węgiel, dorzucić do pieca... Nie było to jednak życie ubogie, właściwie nigdy niczego nie brakowało (materialnie, żywieniowo). Nie było to życie ubogie duchowo. W

Minimalizm i dziadowanie

Obraz
Dopiero co jedna komentatorka-minimalistka zarzuciła, że minimalizm, który tu prezentuję – a więc wolność od lansu, wolność od uwielbienia marki, wolność od supermarketowo-galeryjnej gonitwy za najnowszymi designerskimi gadżetami, itp... to samoograniczenie, brak cieszenia się życiem i dziadowanie. Sytuacja#1 Na myśl właśnie mi przyszła migawka z moich wakacji. Pewnego razu w pewnym ciepłym kraju zapakowałem w reklamówkę butelkę wody, paczkę sucharów pełnoziarnistych, książkę, ręcznik i matę plażową i poszedłem się delektować morzem, słońcem i plażą. Rozłożyłem matę, zdjąłem moje niemarkowe szorty, niemarkową koszulę, niemarkowe laczki i poszedłem pływać. Pływałem długo, rozkoszując się ciepłą wodą, potem niedaleko brzegu dosłownie położyłem się na falach (bardzo słona woda wypiera mocno) i odpłynąłem w absolutny relaks. Potem wróciłem na plażę – moje niemarkowe klapki dalej tam były, tak jak i reszta niemarkowych rzeczy, moja książka leżała na macie, t