Kiedy jem – delektuję się jedzeniem... nie oglądam TV, nie rozmawiam o pracy

Gonimy, załatwiamy miliony spraw, rozmawiamy o pieniądzach. Tempo życia jest duże. Siadamy do stołu, gdzie chcemy zjeść zasłużony posiłek, a tu z TV wylewa się medialny syf, który skutecznie psuje posiłek. Kolejna egzaltowana pani zaproszona do TV śniadaniowej wylewa na nas swoje problemy i dylematy, spiker na jakimś TVcośtam24 opowiada o poważnych problemach, które nas wszystkich czekają...

Osoby, które mają własną firmę albo kierownicze stanowisko na etacie, rozmawiają także o nadchodzącej pracy i problemach...



Połykamy gorączkowo kolejne kęsy, nawet jeśli tego nie wiemy, flaki mamy lekko ściśnięte z napięcia, wlewamy w siebie kawę. Wszystko to równie dobrze mogłoby być tekturą. To jest bardzo niezdrowe.

STOP!

Ja sam dla siebie mam regułę. Żadnych rozmów o pracy przy śniadaniu (przy reszcie posiłków też!!!). Żadnego oglądania newsów i programów typu „Kłamanie na śniadanie”.

Cisza, relaks, skupienie na posiłku, powolny harmonijny start dnia. Do tego może być jakaś przyjemna muzyka. W ostateczności w TV jakiś łagodny program dokumentalny albo przyrodniczy.


Po zaprzestaniu porannych rozmów o firmie.... Po rezygnacji z TV śniadanie i poranna kawa smakuje 10x lepiej.

I tak ma być! Jeśli Ty masz inne nawyki, zmień to niezwłocznie - zadbaj o siebie i swoje zdrowie.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Spotkania klasowe po latach - dlaczego wszyscy pieprzą, że to nie ma sensu?

Dorodango

Życie analogowe czy cyfrowe?